"Polka? Od razu widać, po charakterze!" Przeszły przez piekło. Nie poddały się. Stefanię kryminaliści z łagru przegrali w karty dwa razy - przeżyła dzięki przyjaciółce. Natalia stanęła w obronie bitej kobiety - za karę miała umrzeć w lodowatym karcerze. Alinę deportowano jako jedyną z całej rodziny - trafiła do łagru dla dzieci, miała dziesięć lat. Wszystkie pamiętają to samo: walenie kolbami w drzwi, kilka chwil na spakowanie rzeczy, płacz, wagony bydlęce i trzask ryglowanych drzwi. Kilka tysięcy kilometrów podróży w nieznane. Czekały je niewolnicza praca w sowieckich łagrach, walka o życie swoje i bliskich, głód, choroby i straszliwe syberyjskie mrozy. Doświadczyły niewyobrażalnego cierpienia, jednak nic nie było w stanie ich pokonać. Amnestia była wybawieniem. Część wyruszyła w wędrówkę z armią Andersa. Wiele zaczęło nowe życie w różnych zakątkach świata. Inne zdecydowały się na powrót do ojczyzny. Niektóre bohaterki tej książki nigdy nie opowiedziały bliskim o tym, co przeżyły na Syberii. Anna Herbich w przejmujący sposób pokazuje, jak naprawdę wyglądała walka o przetrwanie na nieludzkiej ziemi. Pozwala nam zobaczyć dramat sowieckiego zesłania oczami kobiet cudem ocalałych z syberyjskiej katorgi.
Zbiór opowieści Wiesława Adamczyka oraz Barbary Dominiczak o ludziach, którzy w dzieciństwie przeżyli deportację w głąb Związku Radzieckiego. prowadzili oni zeszyty, pamiętniki z rysunkami i wpisami innych tułaczych polskich dzieci, rozproszonych od Iranu po Meksyk. Przez lata przypominały o ukochanym kraju dzieciństwa, pozwalając zachować polską tożsamość. Książka wzbogacona ilustracjami z owych pamiętników daje poruszające świadectwo ludzkiej solidarności i przyjaźni nawet w nieludzkich warunkach na nieludzkiej ziemi. Obrazu dopełniają historie samego kolekcjonera owych pamiętników, Wiesława Adamczyka, oraz jego siostry pióra Ewy Ledóchowicz. To swoisty hołd złożony wszystkim, którzy podobnie jak Adamczyk utracili dziecięcą niewinność, zmagając się z rozpaczą, tęsknotą, bólem i niejednokrotnie śmiercią najbliższych.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Oto Pamiętnik z Sybiru - pamiętnik mojej kochanej Mamy, która została wywieziona wraz ze swoimi rodzicami w lutym 1940 roku. Miała wtedy ukończone 17 lat i gdyby nie wojna, uczęszczałaby do 4 klasy gimnazjum.Chciałabym, aby wielu ludzi przeczytało ten pamiętnik. Pokolenie mojej Mamy odchodzi; kto opowie naszym dzieciom o tamtych wydarzeniach?Oprócz wartości dokumentalnej pamiętnik ten prezentuje też pewien poziom literacki. Jest autentyczny, pisany przez dziewczynę młodą, wrażliwą, inteligentną, której wojna nie pozwoliła skończyć szkoły i kazała najpiękniejsze lata życia - 17-23 spędzić na zsyłce. W pamiętniku zachowały się autentyczne rysunki i obrazki malowane przez moją Mamę czym się dało w tajdze; w kołchozie na kawałkach pożółkłego papieru, na których na odwrotnej stronie widnieją jakieśrosyjskie napisy i wykazy. Tyle tylko mogę dla Ciebie, Mamusiu, zrobić - dać ludziom ten Pamiętnik. (ze Wstępu).
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Oto historia niezwykła, napisało ją życie. Jej główną bohaterką jest młoda kobieta, Władysława Pawłowska, która wiosną 1940 r., w czasie tzw. drugiej deportacji została wywieziona z Brodów do Liniejewki w północnym Kazachstanie. To także historia jej męża, oficera Jana Pawłowskiego, zamordowanego w Katyniu w kwietniu 1940 r. Występuje tu jeszcze jeden bohater, mały Jędruś, do którego tęsknota i miłość, skłoniła Władysławę do bohaterskiej ucieczki z Sybiru. To myśl o nim i wiara w Bożą Opatrzność pozwoliła jej przetrwać zesłanie, radzieckie więzienie, głód, upodlenie i zaprowadziła z powrotem na rodzimą ziemię. ,,Synuniu mój malutki, ojciec Twój, matka i wujkowie cierpią dlatego, byś Ty już nigdy nie potrzebował cierpieć. Wywalczą Ci i wycierpią tę dobrą i spokojną przyszłość. Kiedyś gdy Bozia wszystko odmieni i powrócimy, mateńka Twoja weźmie Cię na kolana i opowiadać będzie jak to jest na Sybirze. Jakie tu stepy olbrzymie, nad którymi latają masami jastrzębie i wiatry wieją ogromne. Jak jeżdżą Kozacy i Kirgizi o twarzach tajemniczych, w olbrzymich czapach futrzanych z nahajami w rękach... Jak mateńka Twoja pracowała na stepach Azji i do malutkiego Jędrusia tęskniła, patrzyła zawsze na zachód, czy wiatr jej czegoś nie przyniesie od synunia malutkiego. Będzie to wtedy śliczną bajką. [ ]" Fragment listów
UWAGI:
Podtyt. wg okł.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni